wtorek, 15 stycznia 2013

Ocenić kogoś-sąsiadka.

Jak to na ludziach mozna pomylic się tzn myslenie o nich może byc czesto długo mylne.Często potrzeba dłuuuuugich lat,by naprawde poznac czyjs charakter,jego rozum,myślenie serce.Ale to chyba oczywistym jest,a jednak ciagle na npwo to odkrywa sie i zaskakuje.No chyba że przez te długie lataOni po prostu zmienili sie od czasu,kiedy poznaliśmy tych ludzi.Lecz czy serce,wrazliwosć,charakter,myślenie o innych,o świecie aż tak bardzo zmienic mogłoby sie?To coś jest też w genach chyba.Kieeeeedyś poznałąm kolezanke,sąsiadke z bloku w którym mieszkam.Uważałam ją za kogoś wyjatkowego,kogoś prawie bez wad.Teraz po wielu latach a raczej z biegiem lat widze,ze ma wiecej wad niż ja mam,jak równiez wad,które mnie rażą.Bo są wady które nie przeszkadzaja,nawet temu kos "pasują".Ma poglady o które kiedyś nie posądzałabym ją.Nagle ma zainteresowania które moze wcześniej nie wiedziałąm ze takie ma jak np. z przesadą polityka interesuje sie i w TV tylko takie programy oglądałąby a jak mnie to nie interesuje,to oburza sie,że jak tak mozna.Jakby każdy człowiek musiał miec tylko takie jak ona zainteresowania,bo jej są własciwe a innych niepoprawne.Jakby byłą najmądrzejsza,najważniejsza i pepek swiata-tak zachowuje sie.OK-cos trzeba na to poradzic.Czy da sie w tym wieku(około 70 lat ma) zmienić człowieka?To chyba bardzo trudne jest.Dochodzą przecież już zmiany w mózgu,w myśleniu zwiazane z wiekiem już przecież nie młodym.Jak tu postąpić,by koleżanka nadal była tą miłą jaką poznałąm.Wiem,że i ja u siebie mogę cos zmienic.Właśnie co i jak?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz